Życiorys
1924-1956 Rodzinne zdjęcie Herbertów. Zbigniew, Halina i Janusz Herbertowie, koniec lat 30. Rodzinne zdjęcie Herbertów. Zbigniew, Halina i Janusz Herbertowie, koniec lat 30. Rodzina Herbertów, prawdopodobnie pochodzenia angielskiego, przybyła do Galicji z Wiednia. Ojciec poety, Bolesław (po matce półkrwi Ormianin[1]), legionista i obrońca Lwowa, był prawnikiem, pracował jako dyrektor banku. Matka, Maria, pochodziła z rodziny Kaniaków. Herbert uczył się przed wojną w Państwowym VIII Gimnazjum i Liceum im. Króla Kazimierza Wielkiego we Lwowie (w czasie okupacji sowieckiej zamienionym na Średnią Szkołę Nr 14). Po zajęciu Lwowa przez Niemców kontynuował naukę na tajnych kompletach, gdzie uzyskał maturę (w styczniu 1944). W tym samym czasie prawdopodobnie zaangażował się w działalność konspiracyjną (AK). W czasie okupacji pracował m.in. jako karmiciel wszy zdrowych w produkującym szczepionki przeciwtyfusowe Instytucie prof. Rudolfa Weigla oraz jako sprzedawca w sklepie z materiałami metalowymi. Po maturze rozpoczął studia polonistyczne na konspiracyjnym Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, ale przerwał je z powodu wyjazdu do Krakowa (pod koniec marca 1944 roku, przed ponownym wkroczeniem sowieckiej Armii Czerwonej do Lwowa). Początkowo mieszkał w podkrakowskich Proszowicach (maj 1944 – styczeń 1945). W Krakowie studiował ekonomię, uczęszczał także na wykłady na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Sztuk Pięknych. Z różnych jego późniejszych wypowiedzi wnioskować można, że mniej więcej w tym samym czasie nawiązał kontakt z akowską lub poakowską konspiracją. W 1947 roku uzyskał po trzyletnich studiach dyplom Akademii Handlowej. Rozpoczęte w Krakowie studia prawnicze kontynuował na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie w 1949 roku uzyskał tytuł magistra praw. W tym samym roku został przyjęty na drugi rok filozofii na UMK w Toruniu – gdzie studiował m.in. u swego późniejszego mistrza – Henryka Elzenberga. Od 1948 mieszkał w Sopocie, gdzie w 1946 przeprowadzili się jego rodzice. Podejmował się różnych zajęć: pracował w Narodowym Banku Polskim w Gdyni (1 marca – 30 czerwca 1948), redagował „Przegląd Kupiecki”, pracował w biurze Oddziału Gdańskiego Związku Literatów Polskich (1949-1950). Tam poznał Halinę Misiołkową – ich związek przetrwał do roku 1957. W 1948 został członkiem-kandydatem ZLP, rezygnację złożył w 1951. Ponownie wstąpił do Związku w 1955 roku. W 1949 roku przeprowadził się do Torunia (gdzie studiował od grudnia 1947). W Toruniu pracował w Muzeum Okręgowym oraz jako nauczyciel w szkole podstawowej. Jesienią 1951 przeniósł się na Uniwersytet Warszawski, gdzie przez pewien czas kontynuował studia filozoficzne. Początkowo mieszkał w bardzo trudnych warunkach w podwarszawskim Brwinowie, a od grudnia 1952 do stycznia 1957 w Warszawie, przy ulicy Wiejskiej, w sublokatorskim pokoju mieszkania zajmowanego łącznie przez 12 osób. Potem przez kilka miesięcy zajmował służbówkę przy Alejach Jerozolimskich. Próbował utrzymywać się z pracy pióra, nie włączając się jednocześnie w obowiązujący nurt literatury zaprzęgniętej w służbę politycznej propagandy. Publikował recenzje teatralne, muzyczne, relacje z wystaw plastycznych abstrahując od kryteriów sztuki socrealistycznej. W 1948 w "Tygodniku Wybrzeża" drukowany był jego cykl "Poetyka dla laików". Kilka recenzji opublikował w "Słowie Powszechnym" – w 1949 pod własnym nazwiskiem, rok później pod pseudonimem Patryk. Pod tym samym pseudonimem lub pod własnym nazwiskiem pisywał także w "Tygodniku Powszechnym". W 1952 kilka recenzji ukazało się w "Przeglądzie Powszechnym" ojców jezuitów (pod pseudonimem Bolesław Hertyński). Od 1950 do 1953 jako Stefan Martha publikował w "Dziś i Jutro", piśmie Stowarzyszenia PAX. Periodyki te, reprezentujące różne nurty katolicyzmu, były co prawda legalne, ale funkcjonowały na marginesie życia literackiego i społecznego, będąc dla oficjalnej propagandy siedliskiem "czarnej reakcji". Możliwość współpracy z nimi zakończyła się dla Herberta ostatecznie w 1953 roku. "Przegląd Powszechny" został zamknięty, "Tygodnik Powszechny", po odmowie zamieszczenia nekrologu po śmierci Stalina, przekazany PAX-owi. W tej sytuacji dalszą współpracę z pismami PAX-u uznał poeta za niemożliwą. Zarabiał w tym okresie, również sporządzając bibliografie, kwerendy biblioteczne itp. Od stycznia do lipca 1952 był płatnym krwiodawcą. Ostatecznie musiał podjąć się prac niezwiązanych z działalnością literacką. Pracował jako kalkulator chronometrażysta w Inwalidzkiej Spółdzielni Emerytów Nauczycieli "Wspólna Sprawa" (1 października 1953 – 15 stycznia 1954), starszy asystent w Centralnym Biurze Studiów i Projektów Przemysłu Torfowego Torf projekt (19 stycznia – 31 grudnia 1954) i, dzięki protekcji Stefana Kisielewskiego, jako dyrektor biura Zarządu Głównego Związku Kompozytorów Polskich (wrzesień 1956 – marzec 1957). 1956-1981 Popiersie Zbigniewa Herberta w Alei Sław na Skwerze Harcerskim w Kielcach Popiersie Zbigniewa Herberta w Alei Sław na Skwerze Harcerskim w Kielcach Sytuację Herberta zmienił rok 1956 – odwilż polityczna i koniec obowiązkowego socrealizmu w literaturze umożliwiły mu debiut,sukces literacki zaś przyczynił się do poprawy warunków życiowych. W 1957, dzięki poparciu Jerzego Zawieyskiego, otrzymał z puli ZLP przydział kawalerki (28 m²) przy ul. Świerczewskiego, a stypendium ZLP (100 USD) pozwoliło mu odbyć pierwszą zagraniczną podróż. Zafascynowanie kulturą śródziemnomorską z jednej, a niemożność przystosowania się do ponurych realiów i atmosfery PRL z drugiej strony sprawiły, że podróże stały się jego pasją. Mimo wielu kłopotów zawsze starał się o przedłużenie paszportu, co dawało możliwość powrotu do kraju. Nigdy nie zdecydował się na definitywną emigrację. Podróże, z powodu skromnych środków finansowych gromadzonych na bieżąco z doraźnych źródeł: nagród, honorariów za odczyty itp., odbywały się możliwie najmniejszym kosztem. Odbiło się to w przyszłości na jego zdrowiu, pozwoliło mu jednak poznać z bliska świat piękny i bardzo różny (Modlitwa Pana Cogito – podróżnika) – zarówno w dziełach kultury materialnej, jak i w napotykanych ludziach. Pierwszą podróż zagraniczną rozpoczął w 1958 r. Udał się przez Wiedeń do Francji (maj 1958 – styczeń 1959), odwiedził Anglię (styczeń – marzec 1959), Włochy (czerwiec – lipiec 1959), po czym ponownie Francję. Do Polski powrócił w maju 1960. Plonem tej podróży był Barbarzyńca w ogrodzie. Jesienią 1963 r. wyjechał znowu, tym razem do Anglii i Szkocji. W grudniu 1963 roku przeniósł się do Paryża. W styczniu 1964 r. w Bibliotece Polskiej w Paryżu odebrał Nagrodę Kościelskich, co umożliwiło mu przedłużenie pobytu na Zachodzie. Wakacje 1964 r. spędził we Włoszech (lipiec – sierpień 1964) i Grecji (październik 1964), skąd powrócił do Francji, a pod koniec roku do Polski. Od 1965 do 1968 roku był członkiem zespołu redakcyjnego miesięcznika "Poezja". W sezonie 1965/66 pełnił funkcję kierownika literackiego w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Okazją do kolejnej podróży był odbiór Nagrody Lenaua (Internationaler Nikolaus Lenau Preis) w Wiedniu (październik 1965). W 1965 został też Herbert członkiem Akademii Sztuk (Akademie der Künste) w Berlinie Zachodnim oraz Bawarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. W Austrii przebywał do wiosny 1966. Odbył podróż po Niemczech, następnie zatrzymał się na dłużej we Francji (czerwiec 1966 – wrzesień 1967). Stamtąd przeniósł się ponownie do Niemiec, odwiedzając po drodze Holandię i Belgię. W zimie 1968 osiadł w Berlinie. 29 marca 1968 wziął w paryskim konsulacie ślub z Katarzyną Dzieduszycką. W końcu kwietnia państwo Herbertowie wrócili do Berlina. Lato 1968 Herbert spędził w USA (na zaproszenie Poetry Center), zwiedzając m.in. Nowy Jork, Kalifornię, Wielki Kanion, Nowy Meksyk, Nowy Orlean, Waszyngton, Los Angeles. W tym też czasie zostało opublikowane w USA tłumaczenie jego utworów, i uczyniło go jednym z najbardziej popularnych poetów współczesnych w angielskim kręgu językowym[2]. W czasie tej podróży miał kilka wystąpień, m.in. w Nowym Jorku, Berkeley i Los Angeles. Ze Stanów Zjednoczonych udał się do Berlina, gdzie mieszkał do połowy września 1970, nie licząc krótkich wizyt w Polsce i wakacji we Włoszech (1969 r. – udział w Dei Duo Mundi – Festiwalu Dwóch Światów). Od września 1970 do czerwca 1971 Herbertowie przebywali ponownie w USA, w związku z wykładami, jakie prowadził poeta, jako tzw. visiting profesor na Uniwersytecie Stanowym w Los Angeles. Od jesieni 1971 do wiosny 1973 mieszkał gościnnie, z braku własnego lokum, w mieszkaniu Artura Międzyrzeckiego w Warszawie. W 1972 został członkiem prezydium ZLP i zaangażował się w działania na rzecz demokracji inicjowane przez środowisko literackie – był m.in. sygnatariuszem "Listu 17" w obronie członków Ruchu, organizatorem protestów ZLP przeciwko cenzurze. W 1972 wstąpił do Pen Clubu. W 1973 wyjechał do Wiednia po odbiór nagrody Herdera. Lato tego roku spędził w Grecji z Magdaleną i Zbigniewem Czajkowskimi, a jesienią powrócił do Polski. W roku akademickim 1973/74 prowadził wykłady na Uniwersytecie Gdańskim. W 1974 roku redagował "List 15" w sprawie praw Polonii w ZSRR. Podpisał także w grudniu 1975 "Memoriał 59" przeciwko zmianom w Konstytucji PRL. W 1974 zamieszkał przy ulicy Promenady w Warszawie. Lata 1975-1981 spędził za granicą, głównie w Niemczech oraz w Austrii i Włoszech. 1981-1998 Herbert wrócił do Polski na początku 1981 – w okresie największych nadziei związanych z powstaniem "Solidarności". Wszedł wtedy do zespołu redakcyjnego drugoobiegowego pisma "Zapis". Po wprowadzeniu stanu wojennego wspierał swoją osobą i nazwiskiem działania opozycji – uczestniczył w nielegalnych uroczystościach, publikował w drugim obiegu. Jego twórczość stała się, zwłaszcza dla młodego pokolenia, manifestem wolności i wyrazem oporu, a postać poety symbolem postawy bezkompromisowego sprzeciwu. Niebagatelną rolę w przybliżeniu poezji Herberta ówczesnym odbiorcom odegrał Przemysław Gintrowski, który komponował muzykę do wierszy poety i wykonywał je osobiście, najczęściej wspólnie z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim. Sam Herbert, początkowo niezbyt przychylny tym poczynaniom, z czasem je zaakceptował, mawiając o sobie żartobliwie jako o "tekściarzu Gintrowskiego". W 1986 Herbert przeniósł się do Paryża. W 1989 wstąpił do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Rok później został członkiem Amerykańskiej Akademii i Instytutu Sztuki i Literatury (American Academy and Institute of Arts and Letters). Otrzymanie Literackiej Nagrody Jerozolimy dało mu w maju 1991 znowu okazję podróży – chociaż krótkiej – tym razem do Izraela. W 1992 poważnie już chory poeta wrócił do Warszawy. Konsternację części jego niedawnych opozycyjnych przyjaciół wywołało poparcie oświadczenia redakcji "Arki" w sprawie dekomunizacji elit (1992, nr 41) oraz zdecydowanie antykomunistyczna publicystyka uprawiana na łamach "Tygodnika Solidarność". Sam Herbert wystosował list do prezydenta Wałęsy w sprawie pułkownika Kuklińskiego (1994) oraz do Dżochara Dudajewa. Zainicjował także zbiórkę pieniężną na pomoc Czeczenii. Nie był to pierwszy tego typu gest – wcześniej, w liście otwartym do prezydenta George’a Busha protestował przeciwko obojętności wobec losu Kurdów. Poparł również inicjatywy Ligi Republikańskiej w sprawie wyjaśnienia okoliczności śmierci Stanisława Pyjasa oraz odtajnienia akt UB sprzed 1956 roku. W 1994 skrytykował w głośnym wywiadzie udzielonym "Tygodnikowi Solidarność" nie tylko porozumienia Okrągłego Stołu i obraz życia publicznego w III Rzeczypospolitej, ale także zaatakował personalnie szereg osób, w tym Czesława Miłosza i Adama Michnika, które jego zdaniem za taki stan rzeczy w Polsce były odpowiedzialne. Wywołało to liczne skierowane w poetę ataki oraz spory wokół jego osoby i głoszonych przez niego poglądów, trwające nawet po śmierci Herberta. Konflikt ten ma swoje korzenie w odmiennej ocenie komunistycznego panowania w Polsce za czasów PRL. Nagrobek Zbigniewa Herberta na Cmentarzu Powązkowskim, Warszawa, 1 listopada 2004 r. Nagrobek Zbigniewa Herberta na Cmentarzu Powązkowskim, Warszawa, 1 listopada 2004 r. W 1993 został członkiem amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk (Academy of Arts and Sciences). W 1994, już na wózku inwalidzkim, odbył ostatnią podróż – do Holandii, z okazji wystawy tulipanów w Nieuwe Kerk. Ostatnie lata życia upłynęły mu na zmaganiu się z chorobą. Był chory na ciężką astmę – miał trudności z mówieniem, prawie nie opuszczał łóżka. Mimo to, wciąż intensywnie pracował – Epilog burzy ukazał się na kilka miesięcy przed jego śmiercią. Zbigniew Herbert zmarł 28 lipca 1998 roku w Warszawie. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim. Prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła Białego, jednak wdowa po poecie, Katarzyna Herbertowa, odmówiła przyjęcia odznaczenia. Orderem Orła Białego został odznaczony ponownie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 3 maja 2007 Katarzyna Herbertowa oraz siostra poety, Halina Herbert-Żebrowska, odebrały odznaczenie z rąk prezydenta.